Dlaczego holujesz cały związek na swoich barkach?

Kategoria: Relacje / Związek
AUTORKA: Marta Mizera

Holowanie związku nie jest, rzecz jasna, oficjalnym pojęciem psychologii. Używam go, aby opisać sytuację, w której jedna osoba w związku wkłada ogromny wysiłek w to, żeby relacja dobrze funkcjonowała. Bierze na siebie odpowiedzialność za udane życie pary i z czasem faktycznie wykonuje większość czynności, bez których związek nie byłby w stanie dobrze funkcjonować.

Jeżeli jesteś osobą, która holuje związek na swoich barkach, to zapewne masz wrażenie, że bez Ciebie kompletnie by się rozpadł. To Ty organizujesz wszystkie najważniejsze aspekty Waszego wspólnego życia – codzienne obowiązki, przyjemności, wakacje, rozwój. Z jednej strony przychodzi Ci to naturalnie – jesteś silną kobietą, która potrafi ogarnąć mnóstwo różnych spraw i z sukcesem łączysz wiele obszarów życia i ważnych dla Ciebie spraw. Z drugiej strony, zaczynasz mieć tego dosyć i być może zastanawiasz się, dlaczego to Ty jesteś za wszystko odpowiedzialna?

Oczywiście, najłatwiejszą i najbardziej kuszącą odpowiedzią jest: „to wszystko wina partnera, on nic nie robi!”. Jednak w związku obie osoby mają równy udział w sytuacji, którą współtworzą (pisałam o tym więcej w tym tekście). Jeśli pragniesz zmienić tę sytuację, zacznij od zrozumienia, dlaczego ją współtworzysz. Co sprawia, że (mniej lub bardziej świadomie) bierzesz na siebie tyle odpowiedzialności? Czemu tak trudno Ci „odpuścić”, chociaż właśnie to rozwiązanie stale podpowiadają Ci przyjaciółki i Twój własny zdrowy rozsądek?

Wcześniejsze doświadczenia

Możliwe, że jedną z przyczyn holowania przez Ciebie całego związku są Twoje wcześniejsze doświadczenia. Jeżeli wychowałaś się w domu, w którym musiałaś (oczywiście nieświadomie i nie z własnego wyboru) przyjąć rolę opiekunki, ratowniczki czy wszechogarniaczki domowego życia – prawdopodobnie powtarzasz ten wzorzec w swoim związku. Taki mechanizm nazywa się w psychologii parentyfikacją i pisałam o nim już w artykule „Dlaczego bierzesz na siebie zbyt dużo?”.

Nieświadome przekonania

Jak powiedział Carl Jung, dopóki nie uświadomisz sobie nieświadomego, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty nazwiesz to przeznaczeniem. Warto więc przyjrzeć się, jakie nieświadome przekonania sprawiają, że bierzesz na siebie zbyt dużo i holujesz cały swój związek na swoich barkach. Mogą być to następujące przekonania:

  • Partner będzie Cię zauważał, doceniał i kochał tylko wtedy, gdy będziesz pomocna
  • Na akceptację i miłość trzeba ciężko pracować, robiąc coś pożytecznego i ważnego dla drugiej osoby.
  • Jeśli Ty czegoś nie zrobisz, to nikt tego nie zrobi.
  • Gdybyś odpuściła kontrolę nad wszystkim, wydarzy się katastrofa – wszystko runie, więc nie możesz oddać innym odpowiedzialności

Tych przekonań może być oczywiście dużo więcej – to tylko przykłady, ale mam nadzieję, że zachęcą Cię one do badania Twoich automatycznych, nawykowych myśli.

Ukryte korzyści

Koszty i wady różnych sytuacji są dla nas najczęściej oczywiste – w końcu doświadczmy ich, często dotkliwie, na co dzień. Dużo mniej dostępne naszej świadomości mogą być za to korzyści tej sytuacji. Są one bardzo trudne do wyłapania, tym bardziej, że jeśli jakaś sytuacja nas uwiera i denerwuje, to trudno nam sobie wyobrazić, że czerpiemy z niej jakiekolwiek benefity. A jednak! W przypadku holowania związku, a więc brania na siebie ciężaru odpowiedzialności za cały związek ukrytymi korzyściami mogą być:

  • Poczucie wpływu i sprawczości – to bardzo nagradzające uczucie i nie ma w nim nic złego, jeśli nie trzyma nas w sytuacji, która nam nie służy.
  • Regulowanie swojego lęku i napięcia poprzez kontrolowanie różnych aspektów Waszego życia – pod potrzebą kontroli zazwyczaj kryje się lęk. Warto więc zadać sobie pytanie: co podpowiada mi mój lęk, gdy wyobrażam sobie, że nie kontroluję wszystkiego? Co by się stało, gdybym odpuściła? Jakie są najczarniejsze scenariusze, których się obawiam?
  • Poczucie, że bez Ciebie partner nie byłby w stanie sam tak dobrze funkcjonować – za tym poczuciem kryje się niezbyt chlubne (i przez to trudne do zidentyfikowania) poczucie wyższości. I tutaj warto sprawdzić, czy nie masz jakichś nieświadomych przekonań a propos mężczyzn? Jakie masz myśli a propos ich zaangażowania, funkcjonowania w związkach?
  • Uczucie satysfakcji płynące z tego, ile rzeczy potrafisz dokonać (i to na najwyższym poziomie). I znów, samo w sobie nie jest ono problematyczne, ale jeśli powoduje ono, że stale bierzesz na siebie zbyt dużą odpowiedzialność, warto się mu przyjrzeć.

 

Spodobał Ci się ten artykuł?

Zapisz się na mój newsletter i otrzymuj moje felietony raz w tygodniu prosto do Twojej skrzynki!

Dołącz do dyskusji

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Więcej inspirujących artykułów

Czy toksyczny partner to narcyz?

Czy toksyczny partner to narcyz?

W ostatnich latach narcyzm stał się obiektem ogromnego zainteresowania literatury pop-psychologicznej. I chociaż jestem wielką zwolenniczką popularyzowania wiedzy psychologicznej – sama zresztą robię to tutaj na blogu, w mediach społecznościowych czy w moich kursach –...

czytaj dalej
Sekrety rozmowy, która naprawdę zbliża.

Sekrety rozmowy, która naprawdę zbliża.

Nie każda rozmowa zbliża nas do siebie w związku. I to jest okej, bo w życiu czasem nie ma po prostu na to przestrzeni: trzeba coś ustalić, zorganizować, ogarnąć dom, pracę i znaleźć chociaż trochę wolnego czasu. Problem zaczyna się jednak wtedy, gdy wszystkie rozmowy...

czytaj dalej